Cz. II Wywoływanie
GRU 17, 2014
Duchów. Wilka z lasu. Na papierze światłoczułym. Czysta potencjalność. Czuję się jak w więzieniu.
Coś tam jest, tylko ukryte. Coś tam przecież musi być. Ktoś musi czekać po drugiej stronie. Mam negatyw, ale on już żyje własnym życiem.
Nazbierałam śladów garściami piachu do woreczka strunowego. Bez sensu. Entropia przebiega zawsze w jednym kierunku.
To niemożliwe.
Musi być jakieś wyjście. Jakieś kraty do przepiłowania. Strażnik z pękiem kluczy. Szyfr do złamania. Analizuję zawartość woreczków wciąż i wciąż od nowa. Zlepek sprzecznych informacji. Brakuje nawet początku równania. Teoretycznie można zacząć od czegokolwiek i skończyć na niczym.
Co zrobić z nagą możliwością.
Mniej więcej to samo, co z nagą osobliwością.
Czekam. Udaję cierpliwość. Kiepsko kiepsko. Trochę próbuję, ale słabo
i nieufnie.
Jeżeli się pomylę, zostaniemy tu na zawsze.