Sunday chillout

SIE 8, 2013

Nie znaleźliśmy tego, czego szukaliśmy. Dzień był duszny, trawy ostre, płoty kolczaste. Nie sprawdziliśmy zbyt dobrze, czego szukamy. Może jak zwykle cel był tylko pretekstem.

Czasem chodzi tylko o to, by łamać granice do granic bezpieczeństwa. Ustalić granice bezpieczeństwa. Przesunąć. W przód, w tył. W lewo. Do góry. Przeczołgać się pod. Przeskoczyć. Podobno w naszym kraju zdjęcia można robić wszędzie. Korzystamy jak zawsze za bardzo za mało ostrożnie.

Nie znaleźliśmy tego, czego szukaliśmy. Przecież chodziło tylko o pretekst. O plan — kolejny, na kiedyś, na zapas.
Na wszelki wypadek.