Undefined

MAR 17, 2020

Powitaj chaos, niech będzie twoim kompasem. Powitaj niejasność. Stłuczone lustro. Odbicia światła w odłamkach. Iskrę.

Powitaj mgłę, daj się jej zwodzić. Nie ufaj znakom zbyt jasnym. Poczekaj.

Możesz tu snuć się bez celu i sensu. Zapomnieć alfabet. Zapomnieć swój kształt. Zasnąć. Trochę się rozpaść, na próbę.

I miękkość struktur, i przejścia. Szczeliny tam, gdzie ich wcześniej nie było. I później nie będzie. Możesz je przyjąć jak fale, bez buntu.

Powitaj świat, co się kończy. Co się zaczyna.