Opuszczone zakłady mięsne
Bo życie
Znaczy:
Kupować mięso Ćwiartować mięso
Zabijać mięso Uwielbiać
mięso
Zapładniać mięso Przeklinać mięso
Nauczać mięso i grzebać
mięso
I robić z mięsa I myśleć z mięsem
I w imię mięsa Na przekór
mięsu
Dla jutra mięsa Dla zguby mięsa
Szczególnie szczególnie w
obronie mięsa
A ONO SIĘ PALI
(S. Grochowiak, “Płonąca żyrafa”)
Rzeźnia Gdańska płonęła wielokrotnie.
Podobno nie ma tworzenia bez niszczenia. Przypalony negatyw, pocięte i sklejone zdjęcie, obryzgane płótno, szramy. Znikająca obecność, nowa obecność. Z dwudziestu trzech budynków ocalało ledwie kilka. Reszta — na materiałach światłoczułych. W słowach. Deformowana przez czas, poszukiwania prawdy, poszukiwania ekspresji, nasycanie odsycanie filtrowanie wyciąganie cieni ze świateł i świateł z cieni.
To ciągnie jak magnes. Nieestetyczne niewzniosłe mięso.
Nie trwa
Nie stygnie
Nie przetrwa i w soli
Opada
I gnije
Odpada
I boli
Tak
To jest coś